Wiślański kulig

Jak jest zima to musi być zimno, nie? Chociaż teraz mamy już coraz więcej ciepłych dni, to udało się nam w zeszłym tygodniu wyskoczyć na kulig do Wisły. Jechaliśmy dużymi saniami ciągniętymi przez koniki, jedliśmy też kiełbaski na świeżym powietrzu, było dużo dobrej, zimowej  zabawy!