Beskid Śląski na inaugurację jesiennych wędrówek
Pogoda w Żorach nie nastrajała pozytywnie przed wycieczką, jednak już w Ochabach deszcz przestał padać. Widzieliśmy unoszące się nad górami mgliste opary, które zwiastowały pozytywną pogodę w czasie piątkowej wędrówki! Dojechaliśmy do Ustronia – Polany i stamtąd, zielonym szlakiem ruszyliśmy w kierunku Orłowej. Widzieliśmy, że deszczu było jeszcze niedawno sporo, bo potoki i potoczki wody spływały z góry. Zauważyliśmy sporo miejsc, gdzie dość mocno była naruszona darń – to dziki niedawno tu buchtowały. Po dojściu do niebieskiego szlaku zrobiliśmy postój – coś zjedliśmy, napiliśmy się i ruszyliśmy w drogę! Dominik rozglądał się za grzybami, Nadia opowiadała koleżankom niestworzone historie, a dyrektor sprzątał górski las. Opowiadał też o otaczającej przyrodzie, a furorę wśród uczniów klasy VIc zrobiła bukiew! Kiedy okazało się, że te trójgraniaste orzeszki są jadalne, chłopcy zbierali co większe okazy i chrupali. Niebieski szlak prowadził nas w kierunku Równicy (884 m n.p.m.), gdzie mieliśmy zamiar coś ciepłego zjeść. No to były: ziemniaczane przypiekane talarki, bigos, schabowy, naleśniki z bitą śmietaną czy karkówka – wszystko bardzo dobre w „Zbójnickiej Chacie”! Potem wszyscy poszli wydać pieniądze na pamiątki i w drogę czerwonym szlakiem do autokaru. W czasie całej wycieczki nie spadła na nas ani jedna kropla deszczu! Było fajnie!